Listopadowy las wcale nie musi być ponury :)
Ja chętnie fotografuję w plenerze o każdej porze roku. Jest to właściwie tylko kwestia garderoby - jeżeli nie pada deszcz, nie wieje silny wiatr, to z każdą aurą można sobie poradzić w czasie sesji.
W plenerze macie swobodę, przestrzeń, dużo naturalnych bodźców. Idziemy wspólnie na spacer, przy okazji trochę podglądam Was przez obiektyw :)
Ta rodzinka była już u mnie wiosną, potem trafiła jesienią. To dla mnie niezwykła przyjemność, kiedy tak wracacie. Bardzo cieszy.
Obejrzyjcie, jak spacerowalismy po dywanie z liści!