Bardzo radosny młody człowiek mnie odwiedził...
Oby więcej takich spotkań :) Zrobiliśmy naprawdę szybko sporo prostych, radosnych kadrów, bez udawania i spinki. Bo właściwie po co udawać i się spinać? :D
Rodzina otrzymała tę sesję w prezencie, zanim synek przyszedł na świat - i jakoś tak się złożyło, że wykonaliśmy ją już w powiększonym gronie.
Na sesji staram się zawsze pamiętam również po prostu o samych rodzicach. I skraść im całus obiektywem.
Jesteście rodzicami, ale pamiętajcie też o sobie :)