Adres odnaleziony! Jestem w tym miejscu pierwszy raz. Przed Waszym domem.
Kilka schodków, pukanie do drzwi, bo może dzwonkiem obudzę Waszego maluszka.
Mam z sobą aparaty, obiektywy, dwa kocyki, tyle.
Wpuszczacie mnie do swojego świata. To ja jestem tu obca, czuję się może odrobinę niepewnie, chociaż nie zwracam na to nawet uwagi, rozglądam się, żeby ocenić światło...
A potem rozmawiamy, śmiejemy się, robimy zdjęcia.
W Was widzę tylko spokój. Nie ma tremy, stresu. Fajnie, myślę sobie :)
Sesje domowe są wspaniałe. Wasze mieszkania i domy są dla nich wystarczające.
Nie musicie mieć porządku w każdym pomieszczeniu, odkurzonego każdego kąta, pomieszczeń od architekta wnętrz.
Najważniejsi na zdjęciach są ludzie i to, jak się w danym momencie czują :)