Powoli zaczynała nadchodzić, zmieniać rzeczywistość...
Tak, jesień. Właściwie nadeszła cała przemoczona i utopiła wrzesień w deszczu.
Ale znaleźlismy jeden piękny dzień, ciepły, przyjemny, żeby poświętować 3. urodziny pewnego miłego młodego człowieka.
Była radość, był mały smuteczek, a na wszystko to zaczęły się już sypać liście :)
Obejrzyjcie!